Lalka - opracowanie lektury

Książę

Bolesław Prus "Lalka". Książę - charakterystyka z cytatami

Charakterystyka księcia

Pochodzenie

„Był arystokratą od włosów do nagniotków, duszą, sercem, krwią". Narrator w "Lalce" Bolesława Prusa przedstawia księcia.

 

Pozuje na patriotę

"Gdybyśmy dawniej zbliżyli się do nich, nasz nieszczęśliwy kraj wyglądałby inaczej." Słowa księcia wypowiedziane u hrabiny Joanny Karolowej -  ma tu na myśli Stanisława Wokulskiego, reprezentującego kupców i swoją grupę społeczną - arystokrację. Są to jednak czcze słowa, ponieważ z Henrykiem Szlangbaumem już nie chciał robić interesów.

"Czy jednak rozważyłeś pan tę kwestię jako obywatel?… — rzekł książę ściskając go za rękę. — My już tak niewiele mamy do stracenia…" W rozmowie z Wokulskim na temat importu bawełny z Rosji prosi Stanisława Wokulskiego o patriotyzm.

„Mnie zresztą nie obchodzą fabrykanci, ale kraj, nasz kraj, biedny kraj..." W rozmowie ze Stanisławem Wokulskim na temat importu bawełny z Rosji zachęca go do współpracy z arystokracją.

„Przeciwnie, masz pan... jeden tytuł: pracę, drugi: uczciwość, trzeci: zdolności, czwarty: energię... Tych tytułów nam potrzeba do odrodzenia kraju, to nam daj, a przyjmiemy cię jak... brata..." Odpowiedź księcia na słowa Stanisława Wokulskiego, który przyznaje się, że nie ma arystokratycznego pochodzenia.

„W swoim towarzystwie książę nosił tytuł zagorzałego patrioty, prawie szowinisty; poza towarzystwem cieszył się opinią jednego z najlepszych obywateli. Bardzo lubił mówić po polsku, a nawet treścią jego francuskich rozmów były interesa publiczne". Narrator w "Lalce" Bolesława Prusa opisuje księcia.

Książę o sobie

„Wyobrażał sobie, że jest jednym z Prometeuszów, którzy mają poniekąd honorowy obowiązek sprowadzić tym biednym ludziom ogień z nieba na ziemię. Zresztą religia nakazywała mu sympatię dla maluczkich i książę rumienił się na samą myśl, że większa część towarzystwa stanie kiedyś przed boskim sądem bez tego rodzaju zasługi." Narrator w "Lalce" Bolesława Prusa opisuje księcia.

Postawa księcia wobec ludzi

Poglądy księcia na społeczeństwo

„Wierzył, że każde społeczeństwo składa się z dwu materiałów: zwyczajnego tłumu i klas wybranych. Zwyczajny tłum był dziełem natury i mógł nawet pochodzić od małpy, jak to wbrew Pismu świętemu utrzymywał Darwin. Lecz klasy wybrane miały jakiś wyższy początek i pochodziły, jeżeli nie od bogów, to przynajmniej od pokrewnych im bohaterów, jak Herkules, Prometeusz, od biedy – Orfeusz." Narrator w "Lalce" Bolesława Prusa opisuje księcia.

"Wszyscy przecież żyjemy z ludźmi; oni nam pomagają do naszych celów, więc i my mamy niejakie obowiązki." Słowa księcia do Stanisława Wokulskiego, gdy prosił Stanisława Wokulskiego o rabat dla baronowej Krzeszowskiej przy sprzedaży kamienicy.

Poglądy księcia na temat arystokracji

"Musisz pan zbliżyć się do naszej sfery, w której, wierz mi, są rozumy i szlachetne serca, ale — brak inicjatywy…" W rozmowie ze Stanisławem Wokulskim u hrabiny Joanny Karolowej

"Gdyby Wokulski nie był dobrym szlachcicem, nie byłby tym, czym jest dzisiaj…" Słowa księcia zostały przytoczone przez Izabelę Łęcką w rozmowie ze Stanisłąwem Wokulskim.

Zawsze dobrze poinformowany

"Ten rodzaj majątków bywa zwykle niepewny, ale za Wokulskiego ręczę. Hrabina mówiła ze mną, a ja zapytywałem oficerów, którzy byli na wojnie, między innymi mojego siostrzeńca. Otóż o Wokulskim było jedno zdanie, że dostawa, której się on dotknął, była uczciwa. Nawet żołnierze, ile razy dostali dobry chleb, mówili, że musiał być pieczony z mąki od Wokulskiego. Więcej hrabiemu powiem — ciągnął książę — że Wokulski, który swoją rzetelnością zwrócił na siebie uwagę osób najwyżej położonych, miewał bardzo ponętne propozycje. W styczniu tego oto roku dawano mu dwakroć sto tysięcy rubli tylko za firmę do pewnego przedsiębiorstwa i nie przyjął…" Rozmowa z księcia z hrabią u hrabiny Joanny Karolowej na temat Stanisława Wokulskiego.

Mściwy i małostkowy

Wstawiał się za baronową Krzeszowską u S. Wokulskiego, ale ten go chłodno potraktował. W odwecie nie zaprosił Stanisława Wokulskiego na bal

„Niezaproszenie kosztowałoby piętnaście procent rocznie od kapitału, który książę ma w spółce. Zaprosi go, zaprosi, gdyż, dzięki Bogu, Wokulski jest jeszcze rzeczywistą siłą. Ale pierwej, znając jego słabość dla panny Łęckiej, podrażni go, pobawi się nim jak psem, któremu pokazuje się i chowa mięso, ażeby nauczyć go chodzenia na dwu łapach. Nie bój się pan, oni go nie wypuszczą od siebie, na to są za mądrzy; ale go chcą wytresować, ażeby pięknie służył, dobrze aportował, a choćby i kąsał tych, którzy im nie są mili." Szuman do Ignacego Rzeckiego niezaproszeniu Stanisława Wokulskiego przez księcia na bal.

„na chwilę stracił serce do Wokulskiego. Wokulski zrobił księciu przykry zawód. Książę sądził i wierzył, iż ma prawo tak sądzić, że człowiek podobny Wokulskiemu, raz posiadłszy książęcą życzliwość, powinien wyrzec się nie tylko swoich gustów i interesów, ale nawet majątku i osoby. Że powinien lubić to, co lubi książę, nienawidzieć tego, co nienawidzi książę, służyć tylko księcia celom i dogadzać tylko jego upodobaniom. " Narrator w "Lalce" Bolesława Prusa przedstawia księcia.

Antysemita - nie zgadza się na współpracę z żydem

„Ten Szlangbaum dziwny człowiek; (...) zapoznał się przez Maruszewicza z baronami, przez baronów z hrabiami, a tylko jeszcze nie może dostać się do księcia, który z Żydami jest bardzo grzeczny, ale i bardzo z daleka." Ignacy Rzecki w "Pamiętniku starego subiekta"

Opinie o księciu

Wariat

"Stary wariat — szepnął hrabia, pogardliwie spoglądając za księciem."

Idealista

„marzyciel jak książę" Prezesowa Zasławska w rozmowie z Izabelą Łęcką w Zasławku o księciu.

Źródło:

Lalka B. Prus - strona Uniwersytetu Gdańskiego

Serwis rozdaje przeglądarkom bezpieczne ciasteczka.